Wydanie: PRESS 03/2011
Laureaci World Press Photo 2011
Przyznała Pani, że miała pewne wątpliwości, fotografując 18-letnią Aishę okrutnie okaleczoną przez męża. Dlaczego się Pani wahała?
Moje wątpliwości nie dotyczyły tego, czy ją fotografować, tylko jak. Zazwyczaj, robiąc zdjęcie kobiecie w takiej sytuacji, w jakiej była Aisha, fotograf podkreśliłby jej nieszczęście, tragizm. Prawdopodobnie ujrzałaby ją pani sfotografowaną w bardziej wrażliwym świetle, prawdopodobnie nie zobaczyłaby pani tego jej wyzywającego, mocnego spojrzenia. Ponieważ od lat pracuję dla mediów międzynarodowych, wiem, czego wymagają. Dlatego zaczęłam wątpić, czy sposób, w jaki chcę pokazać tę afgańską kobietę, zostanie zaakceptowany. Bo media wolą pokazywać ludzi w rozpaczy, epatować ich nieszczęściem. Pomyślałam jednak, że najpierw muszę patrzeć na Aishę jak na piękną kobietę – bo przede wszystkim to widać w pierwszym kontakcie z nią – a potem dopiero dostrzegać jej kalectwo. Że chcę pokazać ją patrzącą w obiektyw tym mocnym wzrokiem, z tą wewnętrzną siłą.
Tak więc miałam swego rodzaju konflikt wewnętrzny między byciem fotodziennikarzem a fotografem.
Więcej w marcowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter